-
Nowy Rok, Nowa Ja?
Nowy rok, o dziwo powitałam w bardzo dobrym nastroju. Po pierwsze, odkąd czas zaczął jakoś tak szybciej płynąć a życie jakby stało w miejscu, każdy nowy rok oznaczał dla mnie jedynie, że za chwilę będzie znów więcej świeczek na torcie a ja wciąż nie wiem gdzie i po co zmierzam. Po drugie, nawet udało mi się jakoś nie wspominać poprzedniego sylwestra, kiedy ON jeszcze był ze mną. W ostatnich dniach minionego roku miałam wrażenie, że ciężka energia, która rosła jak kula śnieżna od wielu miesięcy, nabrała masy i prędkości. Niby nic specjalnego się nie wydarzyło ale czułam, że za moment przyciśnie mnie tak mocno, że już się nie podniosę. Byłam…